Markus Schulz, jedna z gwiazd tegorocznej edycji Godskitchen, autor utworow takich jak “The New World”, „Fly To Colours”, „Daydream” (wspolnie z Andy Moorem) i wielu innych. W kazdy czwartek, poznym popoludniem, jego fani gromadza sie, aby wsluchiwac sie w dzwieki serwowane podczas audycji „Global DJ Broadcast”. Tworca kompilacji takich jak: „Miami”, „Ibiza”, „Amsterdam” i najnowszej, ktora miala premiere w zeszlym miesiacu: „Toronto”. Portal trance.nu zaadresowal do niego kilkanascie interesujacych pytan, oto niektore z nich.
Twoja nowa kompilacja zostala wydana nie tak dawno. Jakie sa dotychczasowe reakcje z nia zwiazane?
M.S.: Jak na razie sa wspaniale. Wielu ludzi mowi mi, ze po kilkakrotnym przesluchaniu kompilacji, dostrzegaja „przeslanie” w niej zawarte. Oczekiwalem tego, gdyz „miastowa” seria kompilacji nie jest zwyklym zbiorem wielkich hitow. Naprawde spedzilem duzo czasu, starajac sie zrobic cos specjalnego.
Wybrales nazwe „Toronto” z uwagi na imprezy, w ktorych tam uczestniczyles, w kompleksie Guvernment. Jakie bylo Twoje najlepsze, DJskie doswiadczenie, wlasnie tam?
M.S.: Bylo ich wiele. Kilkanascie wspanialych momentow, kiedy to gralem, wydluzone, 6-godzinne sety, jak rowniez kilka lat temu, impreza zamykajaca Koolhaus, do godziny 9-tej rano. Fani sa swietni. Jestem bardzo wdzieczny, ze zostalem zaakceptowany jak czesc ich sceny muzycznej.
Oficjalna impreza promujaca „Toronto ‘09” odbyla sie oczywiscie w Guvernment. Jak bylo?
M.S.: Impreza promujaca byla niesamowita. Rozpoczalem troche mrocznie, ale pozniej wszystko ladnie zostalo rozwiniete. Parkiet przez caly czas szalal, zagralem mnostwo kawalkow z „Toronto”, jak rowniez kilka utworow Dakoty (jeden z pseudonimow artystycznych Markusa – przyp. red.).
Gdybys w takim razie mial porownac swoje poprzednie kompilacje, takie jak „Miami”, „Ibiza” czy „Amsterdam” z najnowsza, jaka bylaby najwieksza roznica miedzy nimi?
M.S.: „Ibiza” miala w sobie wiecej zmiksowanego uczucia srodziemnomorskiego z przyjemnymi, ciemnymi melodiami. „Amsterdam” mial troche w sobie progresywnosci, natomiast „Toronto” ma w sobie troche techowej wibracji. Pracowalem dosc blisko z kazdym producentem, aby upewnic sie, ze kazdy kawalek ma w sobie wibracje, ktorej poszukiwalem. Z tego wzgledu to byl naprawde zabawny projekt.
Czy bylo Ci ciezko wyselekcjonowac utwory do kompilacji?
M.S.: Wybieranie utworow rozpoczalem pod koniec minionego lata. Byly naprawde swietne kawalki, ktorych nie bylem w stanie „wkleic” do kompilacji, zle mi z tego powodu, jednak bede je wspieral i promowal w moich setach, eksponowal tak, jak na to zasluguja.
[center]
[/center]
Twoje trzy, najbardziej ulubione kawalki na kompilacji i dlaczego?
M.S.: "Dakota – Sin City", kiedy to podczas produkcji mialem tyle zabawy. "Rex Mundi – Scorpion", ktory powoduje, ze czuje sie wspaniale, za kazdym razem kiedy go gram. „Rex Mundi feat. Susana – Nothing At All” - mysle, ze ten utwor stanie sie wielkim podczas zblizajacego sie lata. W chwili obecnej przygotowywane sa remiksy przez Angnelli & Nelson, Beat Service i Elevation.
Na albumie znajduja sie rowniez Twoje wlasne produkcje, chociazby pierwszy utwor, pod Twoim nowym aliasem ‘Dino’. Co mozesz nam powiedziec o tym kawalku i pseudonimie? Czy pojawi sie wiecej produkcji pod ta nazwa?
M.S.: ‘Dino’ jest tylko nazwa, po ktora siegnalem w ostatniej chwili. Jestem wielkim fanem koszykowki NBA, a druzyna Raptors jest wlasnie w Torotno. Czasami prezenterzy stacji telewizyjnej ESPN dla zabawy nazywaja ich nazywaja ich Dino’s, tak wiec skoro kompilacja byla poswiecona Toronto, wykorzystalem te nazwe.
Ponadto na kompilacji znalazly sie dwie produkcje od Dakoty: „Sin City” oraz „Koolhaus”, oba nazwane „w holdzie” dla specjalnych pomieszczen znajdujacych sie w kompleksie Guvernment. Minelo siedem lat, od kiedy wydales utwor pod tym aliasem. Jaki byl powod, ze ponownie zaczales wykorzystywac ten pseudonim?
M.S.: Ostatnio bylem bardzo zainspirowany tworzeniem wiekszej ilosci kawalkow klubowych, ale pomyslalem, ze bylo zbyt wczesnie na wydanie kolejnego albumu artystycznego, jako ‘Markus Schulz’. Nie chcialem, aby ludzie byli zawiedzeni, iz na albumie nie pojawily sie utwory z wokalami, wiec pomyslalem, ze lepiej bedzie wydac je pod stara nazwa, ktorej uzywalem tworzac dla Bedrock, Yoshitoshi i Global Underground. Przy tworzeniu tych kawalkow bylo tyle swietnej zabawy, ze ukonczylem ich wystarczajaco duzo, na kolejny album, tym razem pod pseudonimem ‘Dakota’.
Faktycznie, slyszalem, ze jestes mocno zajety przy tworzeniu nowego albumu. Czego mozemy sie po nim spodziewac?
M.S.: Wielkich, klubowych kawalkow, ktorymi bede „bombardowal” przez cale lato, na Ibizie. Jest jedna rzecz, ktora zauwazylem wraz z kolegami z branzy, iz brakuje wielkich, progresywnych melodii, ktore pasuja do poczatkowej, jak i pozniejszej czesci setu. Utworom ‘progressive house’ brakuje m.in. momentu euforycznego, ktory swietnie sprawdza sie w duzych pomieszczenia, dlatego tez mam nadzieje, ze produkcje Dakoty beda w stanie wypelnic te pustke.
Kiedy mozemy spodziewac sie wydania albumu Dakoty?
M.S.: Wszystkie utwory beda wydane bardzo szybko, bo juz na przelomie wiosny i lata.
W roku 2005 wydales swoj pierwszy album, jako Marku Schulz –„Without You Near”. W roku 2007, dwa lata pozniej, swiatlo dzienne ujrzal „Progression”. Czy sa plany wydania nowego albumu artystycznego jako Markus Schulz, jeszcze w tym roku?
M.S.: Teraz, kiedy skonczylem z albumem, jako Dakota, rozpoczne prace nad kolejnym albumem Markusa. Album artystyczny zawsze zajmuje mi wiecej czasu, poniewaz jest wiecej kwestii zwiazanych z napisaniem utworow oraz wspolpraca z piosenkarzami. Jestem teraz bardzo natchniony, kiedy pracuje w studio, dlatego jestem podekscytowany tym, co przyniesie nowy album.
Twoje ostatnie wydawnictwo to „The New World”. Co mozesz nam o nim powiedziec?
M.S.: Niedlugo zostanie wydany nowy remiks, w wykonaniu Giuseppe Ottavianiego. Obecnie skupiam sie raczej na pracy nad nowym albumem i wydaje rozwaznie. Lecz tworzone sa remiksy niektorych utworow, stworzonych jako Dakota.
Na kompilacji „Toronto ‘09’ znajduja sie dwa, nowe remiksy w Twoim wykonaniu: jeden z nich to piekny remiks dla Mike’a Foyle i jego „Bittersweet Nightshade”. Poza nim, mozemy rowniez znalezc remiks klasycznego utworu Dance 2 Trance „Power Of American Natives”. Czy myslisz, ze ciezko jest remiksowac klasyki tego typu?
M.S.: Moja metoda na remiksowanie klasycznego utworu jest zostawienie tego, co spowodowalo, ze stal sie tak specjalny, a popracowanie wkolo momentu. Produkcja Dance 2 Trance jest tutaj dobrym przykladem. Troche spowolnilem ten utwor i wlozylem troche perkusji oraz wiecej nowoczesnej linii basowej, jednak „oryginalna dusze” pozostawilem w miejscu. Remiksowanie klasykow jest kontrowersyjne, ja rowniez jestem bardzo krytyczny, kiedy slysze „zarzniety” jeden z moich ulubionych kawalkow, ale jesli jest wykonany poprawnie, moze okazac sie naprawde czyms super.
Czy znalazlby sie inne klasyki, ktore chcialbys zremisowac, a moze wolisz tworzyc remiksy nowych utworow?
M.S.: Preferuje nowe kawalki, ale jestem znany z remiksowania klasykow wylacznie do moich DJ setow. Jesli ma sie wiez z utworem, czasami remiksowanie jego moze byc swietne. Naprawde nie lubie, kiedy ktos zabiera sie za miksowanie kawalka, nie majac wiezi z jego „oryginalna dusza”.
Czy duzo pracujesz kiedy jestes w trasie?
M.S.: Tak, kiedy jestem w drodze, mam przy sobie laptopa, w ktorym „szkicuje” swoje pomysly. Stal sie on narzedziem, bez ktorej nie moglbym tego robic. Mam rowniez mala klawiature, podlaczana pod USB, ktora zawsze moge wrzucic do plecaka i rowniez zabrac ze soba.
W roku 2008 wszedles do pierwszej dziesiatki notowania DJ Mag TOP 100, na pozycje osma. Jak zareagowales, kiedy sie dowiedziales?
M.S.: Nie wierzylem, dopoki nie ujrzalem tej wiadomosci, oglaszanej podczas imprezy. Jestem zaszczycony, ze fani tak mocno mnie wspieraja. Pamietam kiedy rozpoczeto to notowanie, wiele lat temu, i wtedy chcialem znalezc c sie w tej „setce”, gdziekolwiek… nawet na pozycji 99. Aby pewnego dnia moc powiedziec swojej rodzinie, ze w pewnym momencie, znalazlem sie w notowaniu 100 najlepszych. Nigdy nie spodziewalem sie, ani nie marzylem, aby znalezc sie w pierwszej dziesiatce.
Czy notowanie DJ Mag TOP 100 jest dla Ciebie wazne? A moze nie zwracasz na nie wiekszej uwagi?
M.S.: Dla DJow trance’owych jest ono bardzo wazne. Byc moze, gdybym byl DJem house’owym, notowanie nie byloby dla mnie tak wazne. DJe trance’owi sa „bookowani” na podstawie ich statusow na swiecie. Nie ma wielu, cieszacych sie powodzeniem DJow trance’owych, ktorzy nie znalezli sie w zestawieniu TOP 100.
Jestes juz DJem bardzo dlugi czas i przez te wszystkie lata grales w wielu znanych klubach oraz na wielu wielkich festiwalach. Czy masz ulubiony klub, festiwal, na ktorym kochasz grac?
M.S.: Amnesia, Guvernment, Stereo, Space Miami… Mialem szczescie, moc zagrac w jednych z najbardziej niesamowitych klubach na swiecie.
Najwazniejszy moment w Twojej, dotychczasowej karierze DJa?
M.S.: Wystep podczas Monster Massive, w Los Angeles dla 40.000 ludzi! Grania dla tlumu o takim rozmiarze nigdy sie nie zapomina.
Czego mozemy oczekiwac od Markusa po roku 2009?
M.S.: Wiecej podrozowania. Kocham to, co robie i mam nadzieje na robienie tego wiecej. Chce dalej sie rozwijac.
Wywiad dzieki uprzejmosci ftb.pl