Czy wy w ogole macie klasyczne wakacje?
Od kilku lat, czyli od momentu, kiedy "wyplynelismy", nasze lato wyglada inaczej niz dla wiekszosci ludzi. Nie ma odpoczynku, plazowania, wyjazdow do cieplych krajow. Jest za to praca od imprezy do imprezy. Latem, jak wiadomo, balangi odbywaja sie nie tylko w weekendy, wiec czesto wpadamy do domu raz na tydzien przepakowac walizki. W tym roku bedzie podobnie, co zreszta sprawia nam wielka frajde, bo w wakacje spotykamy wiecej fanow niz w ciagu calego roku. A przeciez po to gramy, zeby stykac sie z ludzmi, ktorzy sluchaja naszej muzyki na co dzien.
Jaka jest roznica miedzy wystepami w metropoliach i na prowincji?
W Polsce ma miejsce specyficzna sytuacja – miejskie kluby sa dosyc kameralne. Poza tym ludzie z prowincji caly tydzien czekaja na to, zeby pojsc do klubu w sobote wieczorem i wyszalec sie na maksa. Tymczasem w miescie jest szereg innych atrakcji. Jadac na impreze do jednego z sieci klubow Protector, mamy pewnosc, ze na miejscu zastaniemy co najmniej 2-2,5 tys. szalejacych imprezowiczow. Np. w Warszawie to zazwyczaj 300-400 osob, lekko sie bujajacych. Nie chce przez to powiedziec, ze miastowi sa zmanierowani, ale moze juz znudzeni kultura klubowa. Paradoksalnie zdarza sie, ze to oni wybieraja sie na prowincje, gdy chca potanczyc na wiekszej imprezie. W aglomeracjach panuje scisk, czasami nie mozna grac za glosno, bo wiadomo – sasiedzi, przepisy. Wbrew pozorom balangi poza miastem maja swoj urok, czesto wiekszy niz te w centrach duzych metropolii.
Chodzicie jeszcze do klubow lub na koncerty w celach niezawodowych?
Nie gramy caly czas – nie jestesmy cyborgami. Poza tym wystepujemy tylko w weekendy, bo w ciagu tygodnia, poza wakacjami, nie odbywaja sie duze imprezy, ktore przede wszystkim nas interesuja. Obcujemy wiec z kultura klubowa rowniez w czasie wolnym, w koncu nasze korzenie tkwia w zabawie. Najpierw chodzilismy do klubow, nastepnie zostalismy prezenterami radiowymi, a dopiero potem zaczela sie nasza kariera producencko-didzejska. Staramy sie selekcjonowac imprezy, na ktorych bywamy prywatnie. Pojawiamy sie na nich np. dlatego, ze mozemy tam cos podpatrzec, posluchac, jak graja swiatowe gwiazdy czy zetknac sie z kultura klubowa z najwyzszej polki. Bylismy np. w Dortmundzie na oryginalnym Mayday, gdzie w ogromnej hali bawi sie ponad 70 tys. osob i panuje niesamowity klimat.
A czy takie imprezy letnie, jak Heineken Open'er was interesuja?
Tak, oczywiscie. Mozemy sie pochwalic, ze 5 lipca gralismy dla kilkudziesieciu tysiecy osob na imprezie Nature One odbywajacej sie na lotnisku pod Katowicami. To juz druga polska edycja tego eventu, bedacego bardzo prestizowa marka w Europie. Jako jedyni Polacy wystapimy na scenie glownej obok takich gwiazd, jak Westbam czy Judge Jules. To dla nas wielki zaszczyt, honor i wyroznienie jednoczesnie.
Ktorzy artysci szczegolnie was zainspirowali?
Od kilku lat jestesmy zafascynowani niemieckim duetem Blank & Jones, ktory na rynku klubowym obecny jest od dawna. Stylistycznie mieli na nas znaczny wplyw, podpatrywalismy tez troche ich wspolprace oraz to, jak kieruja swoja kariera. Dwa lata temu w koncu wystapilismy z nimi na imprezie Beach Party w Gdyni. Blank & Jones wielokrotnie zagrali nasze produkcje, a my puszczalismy ich sety w Radiu Eska. Ta wspolpraca to spelnienie marzen, nasi idole stali sie dobrymi znajomymi. Dzisiaj natomiast najbardziej interesujace wydaja nam sie produkcje takich tworcow, jak Marco V, Sander Van Doorn czy Armin Van Buuren. Dzieki nim ten nurt ciagle ewoluuje. To zreszta pociaga mnie w tej muzyce najbardziej. Tlumaczylem ostatnio kolezance, dlaczego lubie wlasnie brzmienia klubowe. Np. w hip hopie najciekawsze pomysly pojawily sie 10 lat temu, nie slychac zadnego postepu. Tymczasem w muzyce trance, house, czy electro kazdy rok przynosi nowe pomysly i dzwieki. Cos, co bylo fajne 5 lat temu, dzisiaj jest totalna wiocha. Dzieki temu nigdy sie nie nudze.
Czy w Polsce sa jakies godne uwagi talenty?
W Polsce jest duzo producenckich talentow. Nagrywaja kawalki puszczane na Zachodzie, ktore w kraju nigdy nie pojawia sie w eterze. A to dlatego, ze media nie sa zainteresowane promowaniem ambitnego, wyrafinowanego brzmienia, a od muzyki klubowej wola dance. Dlatego czesc rodzimych gwiazd o miedzynarodowym formacie nie jest w Polsce rozpoznawana, np. Nitrous Oxide. To producent z Poznania, tworzacy kawalki grane przez DJ-a TiĂŤsto czy Armina Van Buurena, ktore regularnie trafiaja do czolowek holenderskich list przebojow. U nas ma wieksze grono fanow tylko w Wielkopolsce. Podobnie jest z Krzysztofem Chochlowem. Licze na to, ze zostana kiedys dostrzezeni przez media, ktore zaczna promowac troche inne trendy. To pozwoliloby dorownac do poziomu muzyki na Zachodzie.
Zostajac przy temacie, czy interesuja cie takie nurty, jak nowe francuskie electro czy nu rave?
Nie. O jakie electro ci chodzi?
Takie spod znaku Justice czy wytworni Ed Banger.
Mozesz podac jakichs wykonawcow?
Np. wlasnie Justice albo Simian Mobile Disco.
Nie, jesli chodzi o francuska muzyke, to nie bardzo odpowiadaja nam te klimaty. Zawsze wolelismy produkcje z Holandii.
Lubisz muzyke Fisza?
Mamy zbyt mala wiedze na ten temat. Wiadomo, ze jest to postac obecna w mediach, ale za slabo znam jego tworczosc, zeby moc cokolwiek o nim powiedziec.
powiem tyle ĹťAL. wykazali strasznie sie glupota i tym, jak bardzo nie znaja sie na muzyce, ktora uwazaja ze tworza. Ostatnie pytania i ich odp mnie po prostu rozwalily
zrodlo
amuzyka.onet.pl/10178,1498053,0,2,wywiady.html
Ostatnio edytowano 2008-07-26, 17:41 przez MAGDA, łącznie edytowano 1 raz