[/center]
Jak zaczela sie Twoja przygoda z tworzeniem muzyki? Od jakiego oprogramowania zaczynales?
Dave Schiemann: Moja przygoda z tworzeniem muzyki zaczela sie jakies 4 lata temu. Wszystko zaczelo sie od zabawy w E-Jay’u, „ukladanie klockow” dawalo mi cos, czego nie dawalo mi bycie, DJ. Po jakims czasie stwierdzilem, ze ten soft to za malo, bo przeciez ktos mogl ulozyc klocki tam samo jak ja, chcialem tworzyc cos calkowicie swojego a nie tylko ukladac gotowe sekwencje. I tak w poszukiwaniu czegos, co da mi taka mozliwosc trafilem na Fruity Loops 3. Z biegiem czasu zmienialem wersje z 3 na 4 etc., dlatego,ze chcialem coraz wiecej i ciekawilo mnie, co oferuje nowa wersja tego programu. Aktualnie pracuje na FL Studio 8, Ableton Live i majstruje z Cubase’em.
Czy do produkcji uzywasz wtyczek VST czy moze korzystasz z syntezatorow sprzetowych?
Dave Schiemann: Poki, co tak, uzywam VST. Mam w planach kupno Access Virus TI Polar i pare innych rzeczy do studio, ale to po wakacjach.
Gdy siadasz przed komputerem, aby stworzyc nowy utwor masz w glowie juz konkretny pomysl jak ma wygladac caly utwor czy moze - podobnie jak Marcus Schossow - Twoja produkcja to bardziej eksperymentalna rzecz?
Dave Schiemann: U mnie to wyglada tak, ze siadam przed kompem, odpalam soft i po prostu zaczynam cos robic. Najczesciej jest to jakis jeden dzwiek w, do ktorego dorabiam sobie jakiegos loop’a, pozniej wplatam w to basseline etc. i tak powstaje czesc utworu. Nigdy nie mam tak, ze mowie sobie „dzis zrobie techa” poczym siadam i robie techa, nie, robie tak, bo to nigdy nie wychodzi, do tego trzeba weny. Mialem ostatnio taki okres ze przez 2 – 3 tygodnie nie mialem weny i probowalem robic na sile, uwierz, ze wtedy kompletnie nie wychodzi, jesli robisz na sile i nie wkladasz w to serca to zazwyczaj to sie nie udaje.
W jaki sposob udalo Ci sie nawiazac wspolprace z takimi producentami jak Bart Claessen czy Mark Sherry?
Dave Schiemann: Wspolpraca z Mark’iem Sherry’m zaczela sie tak samo jak z Bart’em Claessen’em, czyli przez moj bootleg do numeru Tiesto – Flight 643. Wyslalem go do wielu gwiazd i support bardzo mnie zaskoczyl, od razu dostalem odpowiedz od managera Armin’a van Buuren’a w ktorej napisal mi „Armin loves your remix!” Po czym Armin zagral go w ASOT. Moj remix Flight’a wyslalem rowniez do Mark’a i Bart’a i tak sie zaczelo, Mark zapytal mnie o jakies niewydane kawalki, a wtedy mialem tylko takie. Wyslalem mu 2 najnowsze i po kilku dniach podpisalem kontrakt na swoja pierwsza plyte. Z Bartem bylo troszke inaczej, wyslalem mu wczesniej wspomniany remix Flight’a i dostalem odpowiedz, ale nie od niego tylko od jego managera, ktory napisal mi, ze nie przyjmuja kawalkow na promo poprzez myspace.. pare minut pozniej dostalem od niego wiadomosc w ktorej napisal ze przesluchal kawalki z mojego playera na myspace i jest pewien ,ze Bart’owi sie spodobaja. Dostalem mail do Bart’a i wyslalem mu moje tracki. Od razu spodobalo mu sie Madness, ktore pierwotnie brzmialo troche inaczej, nie bylo trance’owego brekadown’a i paru innych elementow. Bart zaproponowal po jakims czasie wspolprace i chodzilo wlasnie o Madness, ktore ukaze sie juz we wrzesniu wraz z remixem Super8 & Tab nakladem Anjunabeats.
Czy w zwiazku ze wspolpraca z tymi producentami czujesz sie byc kims znacznie wazniejszym w swiecie muzyki niz dotychczas?
Dave Schiemann: Nie chce tu wyjsc na jakiegos samochwale czy kogos w tym rodzaju (smiech) na pewno czuje, ze jestem na innym poziomie niz rok temu. Nie lubie o tym rozmawiac, pogadajmy o czyms innym (smiech)
Ostatnio coraz wiecej pojawia sie Twoich produkcji, przy czym kazda kolejna brzmi jeszcze lepiej. Czy myslales juz nad wydaniem wlasnego albumu?
Dave Schiemann: Szczerze mowiac, nie myslalem o tym by stworzyc album. Pomysl sam w sobie jest fajny, ale ja nie uwazam sie za zadna gwiazde i na album jeszcze nie pora. Ale nie ukrywam, ze chcialbym kiedys wydac kiedys album.
Czy dostales ostatnio jakies propozycje grania w Polsce na jakims evencie? Coraz czesciej klubowicze wymieniaja Ciebie jako osobe, ktora chcieliby uslyszec na zywo w Polsce.
Dave Schiemann: Bardzo nie podoba mi sie to, ze w line up’ach polskich event’ow jest strasznie malo polskich artystow. Niektore eventy wygladaja jak promocja zagranicznego produktu w polskim supermarkecie... Mam nadzieje ze to sie kiedys zmieni. Nie dostalem jeszcze propozycji grania na polskim evencie, dopiero niedawno pojawily sie u mnie bookingi w polskich klubach, czesciej zapraszaja mnie na przyklad do Irlandii.
Jak oceniasz Polska scene muzyki klubowej? Ostatnio coraz czesciej slyszy sie o kolejnych sukcesach polskich producentow. Coraz czesciej polskie utwory grane sa przez najwieksze gwiazdy z zachodu - co sadzisz i ich stronie technicznej? Jakbys je okreslil porownujac je do wlasnych produkcji?
Dave Schiemann: Bardzo sie ciesze, kiedy czytam tracklist TATW czy ASOT i widze tam coraz wiecej polskich artystow! Widac tez coraz wiecej polakow w najwiekszych na swiecie wytworniach i ten fakt rowniez mnie cieszy! Mamy w Polsce naprawde wielu uzdolnionych i mlodych producentow! Chris de Seed, Hensha, P.A.F.F – to moi ulubieni, i ciesze sie z ich sukcesow tak samo jak ze swoich. Co do porownywania ich kawalkow z moimi to mysle ,ze nie ma sensu tego robic dlatego ,ze to wszystko jest po pierwsze kwestia gustu a po drugie robimy w odmiennych gatunkach.
Czy Twoje produkcje beda zawsze sygnowane znakiem Dave Schiemann czy moze masz zamiar podobnie jak wielu wykonawcow z zachodu uzywac kilku aliasow?
Dave Schiemann: Bardzo dobrze uklada mi sie wspolpraca z Chris’em de Seed’em i postanowilismy stworzyc wspolny projekt. Jego nazwa to jeszcze sekret, ale spodziewajcie sie ciezkich, tech-minimalowych brzmien! Pod innymi aliasami poki, co nie planuje nic robic, na razie dbam o rozwoj mojego wlasnego nazwiska.
Jak dotad osiagnales juz bardzo wiele w bardzo krotkim okresie czasu. Czy masz jakis cel, do ktorego pozostalo Ci jeszcze wiele trudu, pracy i czasu?
Dave Schiemann: Moim celem teraz jest wydac jakis numer w labelu Sander’a van Doorn’a. Jak na razie to moj jedyny cel, do tego caly czas daze.
Czy jest ktos, z kim chcialbys w przyszlosci wspolpracowac?
Dave Schiemann: Jest wielu ludzi, z ktorymi chcialbym wspolpracowac jednak najbardziej chcialbym zrobic cos wspolnie z Sander’em van Doorn’em, ten czlowiek jest dla mnie wielkim autorytetem.
Na zakonczenie powiedz cos jeszcze o swojej nowej audycji – Overdose. Ma ona na celu promowanie wlasnych produkcji czy moze przygotowanie ludzi na jeszcze wieksze uderzenie ze strony Schiemann’a np. wlasna impreza w stylu Armin Only czy Tiesto In Concert?
Dave Schiemann: Overdose to moja comiesieczna audycja radiowa. Moj godzinny set plus godzinny mix mojego goscia. W swoim show goscilem juz Chris’a de Seed’a, Mark’a Sherry’ego a ostatnio Jonas’a Stenberg’a. Poprzez swoje show prezentuje od 10 do 14 ulubionych utworow z danego miesiaca, w kazdym show prezentuje kilka promocyjnych kawalkow, czasem tez wlasnych.
Ok. Bardzo dziekuje za rozmowe.
Dave Schiemann: Ja takze bardzo dziekuje. Pozdrawiam.
Jak dla mnie bardzo ciekawa osoba [; Zauwaza tez osiagniecia muzyczne naszych producentow, ktore puszczane sa w TATWach czy ASOTach
dosc skromny, ciekawee plany ma na przyszlosc dobre wspolprace i niezly autotyret jakim jest Sander van Doorn 
ciekawy wywiad
rozmawialem z nim jak jeszcze robil swoje kawalki i nie zostal "Doceniony" ale jak powiedzial na wszystko nadejdzie czas i wlasnie to sie stalo 
