Armand Van Helden
Armand Van Helden urodzil sie w Bostonie. Dziecinstwo spedzil w Holandii, Turcji i Wloszech, gdyz jego ojciec byl lotnikiem w armii amerykanskiej, wiec czesto podrozowal. Na 13 urodziny Armand kupil sobie automat perkusyjny. To wlasnie ten moment mozna uznac za poczatek jego przygody z muzyka. Do Bostonu wrocil w 1988 roku, tam tez dorabial grajac w klubach oraz studiowal techniki medialne i rezyserie dzwieku na Uniwersytecie Bostonskim. Po zakonczeniu nauki pracowal jako DJ w klubie Loft. Za pieniadze tam zarobione kupil syntezator oraz sampler. Wtedy zaczal tworzyc swoje pierwsze utwory i wydal pierwszy singel - mix Deep Creed „Stay On My Mind” wydany przez Nervous Records. W 1994 van Helden stworzyl utwor „Witch Doctor”, ktory byl jego pierwsza produkcja grana z powodzeniem w wielu klubach. To rowniez w tamtych czasach Armand dal sie poznac jako doskonaly remixer. Przerobki „Spin Spin Sugar” Sneaker Pimps, „Sugar Is Sweeter” CJ Bollanda i przede wszystkim „Professional Widow” Tori Amos spowodowaly, ze stal sie prawdziwa gwiazda. Remixowal utwory najwiekszych muzycznych slaw, miedzy innymi Rolling Stones, Real McCoya, 2 Unlimited, Janet Jackson, Puffa Daddy’ego czy Prodigy. W 1997 roku van Helden stworzyl swoj autorski album „Enter The Meat Market”, ktory jednak nie zdobyl uznania publicznosci. Kolejna plyta jednak okazala sie wielkim hitem. W 1998 album „2 Future 4 U” oraz pochodzace z niego utwory „You Don't Know Me”, „Flowers” i „Rock Da Spot” podbily europejski rynek klubowy.
Z nastepnym albumem „Killing Puritans" bylo podobnie, a najwieksze hity z niego pochodzace to „Fly away Love” i „Full Moon”. W 2004 roku Armand van Helden wydal kolejny zestaw „New York: A Mix Odyssey”. Z tej plytki pochodzily utwory takie jak „Hear my Name” czy jeden z najwiekszych przebojow artysty - „My My My". Rok pozniej swoja premiere miala plyta „Nympho” a w 2007 roku „Ghettoblaster” – obie byly kontynuacja sukcesu osiagnietego przez artyste. Warto rowniez dodac, ze Amerykanin jest czlowiekiem nietuzinkowym. Doskonale charakteryzuje go nastepujacy opis: „Byl najpopularniejszym autorem remiksow, ale juz tym sie nie zajmuje. Uwazany za mistrza klubowej muzyki, nie przepada za imprezowiczami. Zrobil wielkie pieniadze na swoich produkcjach, ale ostro atakuje wytwornie plytowe i media. Twierdzi, ze tworzy muzyke brudnych ulic Nowego Jorku, choc bawia sie przy niej w snobistycznych lokalach.” Jest w tym duzo prawdy, gdyz artysta sam przyznal w wywiadzie dla DMA Magazine: „Moge grac dla 25 tysiecy osob, wszyscy beda wydzierac sie z zachwytu i rwac sobie wlosy glowy - nie rusza mnie to. Nie jestem showmanem i nie lubie przedstawien - zadnych przedstawien”.