peterwhite, nigdy w zyciu. Dash Berlin & Jaren jak dla mnie zrobili jeden z lepszych utworow ostatnich kilku miesiecy. Oryginal ma po prostu klimat. To "cos". O gustach sie rzecz jasna nie dyskutuje, ale okraszanie komentarza man on the run stwierdzeniem: " nie ma nic" jest troche nad wyrost. To tak jakby powiedziec, ze till the sky falls down nie ma nic w sobie...
nie moge czytac takich komentarzy
Wracajac do tematu. Andy zrobil ciekawy remiks, ale nie w moim stylu i jakos ten vocal stracil swoj urok w tej wersji
Pozdrawiam.