Podchodzilem do tego kawalka jak pies do jeza, po Waszych komentarzach. Norweski wokal?? WTF?? No ale, to Blizzardzi, nie zawiedli mnie i uwielbiam ich styl (dla mnie czolowka, po prostu czolowka). I co??
:-o :-o :-o
Jeden z lepszych trackow jakie mialem niewatpliwa przyjemnosc uslyszec ostatnimi czasy!!! Wokal przenikliwy, gleboki, zimny. Styl Blizzardow nienachalny (co w tym przypadku tutaj sie liczy in plus!). Daje to niesamowity efekt. Mianowicie: Blizzard (zamiec sniezna) jest wyczuwalna, utwor wydaje sie chlodny, nordyckosc tego utworu, sluchajac go odnosze wrazeniejakbym byl w Skandynawii i sluchaj mitologii nordyckiej.
No bajka, po prostu bajka!!! Klimat nordycki mozna wrecz wyczuc w zapachu i smaku (o sluchu niewspomne
)
Ocena?? 12/10 jak nic. Ocena bez precedensu