Nayaa napisał(a):
nie potraficie dac kobiecie tyle przyjemnosci ile by chciala
Niestety zbyt czesto jest tak ze chcecie zbyt wiele i same nie potraficie tego dac, jesli wasz facet nie daje wam tego czego chcecie nawet nie staracie sie szukac przyczyny tego tylko szukacie innego faceta ktory moze wam to da.
Zbyt wiele hipokrytek na swej drodze spotkalem.
Co do tematu - To az sie powstrzymam od wypowiedzi bo jakbym mial tu napisac co mnie w kobietach boli zaraz zostalbym obrzucony blotem, zreszta bylby to tak dlugi post ze nikomu by sie nie chcialo tego czytac i wiekszosc z was stwierdzilaby ze za duzo narzekam wiec napisze w skrocie. Ostatnio mam bardzo wielka awersje do kobiet (chodzi tu o ewentualny zwiazek) nie ufam im i przeszkadza mi w nich baaaardzo wiele rzeczy. Dlatego swiadomie wybieram poki co zycie singla. Ostatnimi czasy jestem z kobietami tylko dla uciech cielesnych ale nigdy nie jest to tak ze kobieta o tym nie wie, nie bawie sie jej kosztem, zawsze jest swiadoma w co sie pakuje, uprzedzam ja co do tego jaki mam zamiar i jesli jej to pasuje to idziemy dalej. Jesli mialbym wejsc w powazny zwiazek wtedy bym uprzedzil i o tym. Mysle ze dialog, umiejetnosc rozmowy na kazdy temat a zwlaszcza na temat zwiazku pomiedzy mezczyzna i kobieta jest podstawa. Niestety ostatnimi laty spotykam na swej drodze same takie ktore chca sie "bawic" w udawana milosc a takich kobiet nie szukam. To nie moj typ.
Kobiety to dla mnie kosmos i nie mam zamiaru zostac astronauta
biore urlop przynajmniej narazie.
Zawsze uwazalem ze prawdziwym skarbem kazdego faceta jest posiadanie serca kobiety, ale obserwujac od kilku lat stosunki damsko meskie w dzisiejszych czasach (nie mam tu na mysli ogladania pornografii wiec prosze sobie nie kojarzyc) zaczynam w to powatpiewac.
Ale tu juz chyba zbaczam z tematu wiec koncze.