Krotko ode mnie:
Efekty:
Ĺadnie, ladnie ale bez szalu choc main i hard momentami powalalo
DJ's:
- K&A - wg mnie brak Made of Sun i Are You Fine to skandal
- Corsten - Wymiotl! Po jego secie myslalem ze juz nikt tak pozytywnie nie nastawi... Uciekl jednak przed "rzesza" fanow
- Marco V - Jak dla mnie za mocno...
- Tiesto - Ĺwietne intro!! (Nirvana! :brawa: ), set lekko powyzej sredniej (bez szalu...). Na pewno nie pojade na zadna impreze ze wzgledu na Tiesto
Jego ochrona nie dala nawet zrobic mu zdjecia przed setem. Mozna bylo z lokcia oberwac
-
Sander van Doorn - GENIUSZ!! Set wieczoru, imprezy i zycia (od teraz to chyba: "Tam gdzie Sander i ja"
). No i W KOĹCU mam zdjecie ^^
- E&B - nie bylem za dlugo, aczkolwiek moge powiedziec ze nice, nice
Oczywiscie Thrillem pozamiatali
- Mark Sherry - Jak dla mnie nic szczegolnego. Ot, kolejny dobry DJ.
Ludzie:
Tylu nacpanych, najaranych i pijanych ludzi jeszcze na raz nie widzialem. Zielsko, tabletki i wszystko co sie dalo wciagnac badz zapalic. Kwas, kwas, kwas... Nie uogolniam tylko spisuje to co najbardziej sie rzucalo w oczy.
Poza tym masa pokemonow rodem z fuzji ksiazek o Harrym Poterze, Pszczolce Mai i "Gotuj z Kuroniem". Nie przeszkadzalo to w zadnym wypadku, ale zwracalo uwage. W tej kategorii rowniez dziewczeta tzw. klotzki - piramidki ubrane niczym tancerki w klubie Go-Go.
Geje podrywajacy naszych chlopakow... No pozazdroscic ^^
Mamuski:
Tu akurat pozytyw
Wiekszosc mamusiek - ladne, zgrabne, zadbane i nie nacpane
Ceny:
0,5l wody za 20zl? No ale... Holandia
Wrazenia ogolne:
Gdyby nie SvD i Corsten dla mnie ta impreza byla by tylko duza
Ale z nimi bylo to cos niesamowitego
Gdyby jeszcze nie bylo tego "kaca" w postaci bolaczek i odciskow to by juz tam bylo jak w niebie
Moze jeszcze cos napisze wiecej
Pozdrawiam