Kazdy moj dzien zaczynam od zapuszczenia jakiegos Tech-Trance lub Electro by sie pobudzic do zycia, nastepnie w drodze do szkoly zapuszcze cos co mnie wkreci, bo wole sobie muzy posluchac niz kupy idiotow puszczajacych z telefonow komercyjne wytwory rodem radio eska
Na lekcjach slucham jak mi nauczyciele pozwola, ale czasem gdzies mam ich zakazy
Wieczor koncze czyms spokojnym, zazwyczaj jest to Progressive lub Chillout
A jesli jestem wkurzony to slucham rapu
Troszke przesadzilem z tym sluchaniem, czasami nie rozumiem do konca szeptu, ale za to juz bezproblemu dziele sobie kawalek na czynniki pierwsze
Pozdro;p