Wydaje mi sie ze trzeba poruszyc tu rowniez pewna inna sprawe. Do muzyki Trance osobiscie musialem „dorosnac”. Najpierw byl komercyjny SCOOTER(podstawowka). Nastepnie latwo wpadajace w ucho techno nuty w szkolnych dyskotekach(gimnazjum).Potem zaczal sie Bum Manieczek….Hazel, Drum( wcale sie tego nie wstydze…mimo ze teraz sie z tego smieje ;-) . Gdy w pozniejszym etapie zaczalem dokladnie rozrozniac gatunki muzyki elektronicznej uswiadomilem sobie co najbardziej mnie pobudza do zycia
Na setach Dj-a Krisa sprzed kilu lat nie trzeba dlugo szukac muzyki TRANCE. Komercyjne tracki ATB lecace w Zetce pozwolily poczuc mi ta muzyke. O Buurenie dowiedzialem sie ze skladanki Trance-Techno
kupionej na bazarze dziesieciolecia .Kulminacja zainteresowania ta muzyka pojawila sie z Internetem po ,ktorym zaczalem raczkowac jakies 4 lata temu. Marzeniem stalo sie pojechanie na jakikolwiek event.. Pierwszy w kolejce oczywiscie byl wymarzony (komercyjny)SunrisE. Z czasem coraz bardziej wglebialem sie w ten nurt muzyczny. Po pewnym czasie trafilem na forum ASOTA. Zarejestrowany jestem tu od roku. Tutaj wyselekcjonowalem dokladnie swoj gust muzyczny i ulubionego DJ-a.
ROK 2008…..Po raz kolejny odwiedzilem Kolobrzeg w ostatni piatek lipca. Po raz pierwszy w ostatnia sobote listopada wybralem sie do Poznania. Powod byl jeden…..ARMIN VAN BUUREN.
Celem mojej wypowiedzi jest uswiadomienie niektorym z was, ze przez komercje mozna jednak dojsc gdzies glebiej. Moze dla niektorych „In & Out Of Love” lecace w Esce bedzie impulsem aby poznac kto to jest AvB czy PvD i jaka naprawde graja muzyke. To taka druga MNIEJSZA strona medalu…. komercji